• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2002

PROWADZENIE SADÓW DOTKNIĘTYCH POWODZIĄ

W ostatnich latach wielu sadowników zostało poszkodowanych przez powodzie i lokalne podtopienia. Woda zniszczyła im nie tylko plony, lecz także ograniczyło potencjał plonotwórczy sadów na kilka najbliższych lat. Sposoby postępowania z uprawami dotkniętymi powodzią tak, aby w krótkim czasie przywrócić drzewom pełną zdolność produkcyjną, przedstawił na konferencji w Sandomierzu dr Grzegorz Cieśliński z firmy Hydro.
Szkody erozyjne
Dotyczą głównie zmian urzeźbienia powierzchni gleby (żleby, uskoki itp.). Na glebach lessowych, charakterystycznych dla rejonu sandomierskiego, szkody takie powstają bardzo łatwo. Stosunkowo szybko można je również usunąć poprzez wyrównanie powstałych deformacji oraz dodatkowe nawożenie nawozami organicznymi i mineralnymi.

Zmiany właściwości fizycznych gleb
Pod wpływem wody długo pozostającej na terenie upraw sadowniczych negatywnym zmianom ulegają podstawowe właściwości decydujące o sprawności gleby (natlenienie, zwięzłość, struktura). Okresowe zalanie gleby w sadzie powoduje iż dostęp niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania korzeni tlenu zostaje ograniczony. W konsekwencji wzrost — przede wszystkim najmłodszych korzeni — zostaje zahamowany. Prowadzi to do ograniczenia pobierania wraz z wodą wielu składników pokarmowych. Takie drzewa więdną, a później nawet zamierają (fot. 1).

FOT. 1. W TYM SADZIE POWÓDŹ ZNISZCZYŁA TRWALE WIĘKSZOŚĆ MŁODYCH DRZEW


Dodatkowo w warunkach słabego dostępu tlenu dochodzi do redukcji niektórych składników pokarmowych do związków słabo pobieranych przez rośliny na przykład azotany ulegają przemianie w azotyny. Dlatego drzewa cierpią nie tylko z powodu zahamowania aktywności korzeni w pobieraniu składników pokarmowych, lecz także wskutek gorszej dostępności związków w glebie. Długotrwały kontakt wody z glebą powoduje również rozmywanie agregatów glebowych. Gleba zagęszczana się zbija, co również pogarsza warunki wzrostu korzeni. Chcąc zminimalizować skutki niszczącego zalegania wody należy natychmiast po jej spłynięciu i obeschnięciu gleby przeprowadzić bronowanie, talerzowanie lub kultywatorowanie (fot. 2)

FOT. 2. TALERZOWANIE LUB KULTYWATOROWANIE POPRAWIA NATLENIENIE GLEBY


. Ważną rolę w rekultywacji terenów popowodziowych odgrywa nawożenie mineralne, szczególnie wapniem, którego jony sprzyjają łączeniu się cząstek glebowych, odbudowując strukturę gruzełkowatą gleby. Dzięki temu szybko powraca w niej prawidłowa relacja pomiędzy wodą i powietrzem. Warto pamiętać jednak o tym, iż wapno stosowane do odkwaszania gleby jest w niej trudno rozpuszczalne w glebie, dlatego efekt działania będzie opóźniony. Dr G. Cieśliński przekonywał do nawożenia gleb nawozami wapniowymi szybko rozpuszczającymi się — na przykład saletrą wapniową. Stanowi ona również dodatkowe źródło azotu, którego podwyższone dawki są niezbędne do przywrócenia życia mikrobiologicznego w glebie. Dawki nawozów wapniowych należy dobierać według aktualnych wyników analizy chemicznej gleby. Właściwości chemiczne Zalegająca przez dłuższy czas w sadzie woda może doprowadzić do wypłukiwania wapnia i magnezu, co jest najczęstszą przyczyną zakwaszenia gleby. Może też wprowadzać składniki mineralne podnoszące pH. Warto zatem zrobić analizę określającą odczyn gleby i jej zasobność. Znacznie większym problemem może być wymywanie z gleby azotu, który łatwo ucieka w jej głębne warstwy (podnosząc równocześnie ryzyko skażenia wód gruntowych i podskórnych). Dlatego w zalanych sadach zalecane jest nawożenie azotem w dawkach wyższych od rozsiewanych w normalnych warunkach. Nawożenie fosforem i potasem powinno być prowadzone zgodnie z wynikami analizy gleby. W sadach, w których doszło do powierzchniowego spłukania wierzchniej warstwy gleby, co w przypadku gleb lessowych mogło być częstym zjawiskiem, można stracić z hektara około 75–150 kilogramów przyswajalnych przez rośliny form potasu, fosforu i magnezu. Ilości tej nie można traktować za nieistotną. W warunkach ograniczonej aktywności systemu korzeniowego rośliny należy nawozić pozakorzeniowo. Wiosną składnikiem najbardziej potrzebnym drzewom jest azot. Po okresie kwitnienia wzrasta ich zapotrzebowanie na potas. Niezbędne jest także dokarmianie borem, który w warunkach nadmiaru wody zostaje wypłukany w głąb gleby, stając się niedostępny dla roślin.