• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 03/2002

MARCHEW - JAK UTRZYMAĆ SIĘ NA RYNKU CZ. I

Dobrze przygotować glebę
Przygotowanie gleby zasadniczo wpływają na plon długość i gładkość korzeni. W roku poprzedzającym dobrze jest wykonać głęboszowanie i staranną orkę zimową. Bezpośrednio przed siewem należy uformować redliny o szerokości 75 lub 67 cm, w zależności od szerokości roboczej posiadanego sprzętu. Formowanie redlin to jeden z podstawowych zabiegów, który prawidłowo można wykonać jedynie na glebie pozbawionej kamieni oraz przy użyciu aktywnych agregatów np. firmy Struik. Agregaty te wymagają ciągników dużej mocy (przynajmniej 150 KM). Uprawy na redlinach zaczęto w Holandii, gdzie gleby są ciężkie i mokre, obecnie ten sposób staje się podstawowym także w Polsce. W wielu rejonach (na przykład w Wielkiej Brytanii, Francji) na glebach lżejszych, gdzie nie trzeba odprowadzać nadmiaru wody, dominuje uprawa na wzniesionych zagonach o szerokości przynajmniej 150 cm. Metoda taka ma zalety uprawy na redlinach (głęboka warstwa uprawna) i jest pozbawiona jej wad (zbyt szybkie przesychanie gleby, słabsze podsiąkanie wody, erozja redlin na glebach piaszczystych i odsłanianie główek korzeni). Uprawa na zagonach pozwala na zwiększenie zagęszczenia marchwi na jednostce powierzchni. Marchew uprawia w ten sposób na przykład Piotr Czajkowski pod Toruniem.

Wybrać odpowiednie nasiona
W nowoczesnej produkcji marchwi producenci przywiązują dużą wagę do jakości materiału siewnego. Nasiona muszą być przede wszystkim zdrowe — wolne od patogenów takich jak Alternaria radicina, Alternaria dauci, Xanthomonas carotae czy Sclerotinia sclerotiorum. Na plantacjach w ostatnich latach obserwowaliśmy wiele przypadków, gdzie pierwotnym źródłem chorób były zainfekowane nasiona. Dotyczyło to zwłaszcza nowej choroby bakteryjnej — suchej zgnilizny marchwi. Bardzo istotne jest wykalibrowanie nasion, czyli posortowanie ich według wielkości. Dostarczane na rynek nasiona odmian mieszańcowych marchwi mają 1,4–2,4 mm długości i są podzielone na frakcje o przedziałach 0,2 mm. Kalibrowanie ma decydujące znaczenie dla precyzji siewu. Producenci chętniej wybierają grube nasiona, o masie 1000 sztuk powyżej 1,5 g, mające więcej substancji zapasowych i dające siewki o większym wigorze. Poprawę kształtu i powiększenie rozmiarów nasion, zdecydowanie ułatwiające siew, można uzyskać poprzez otoczkowanie, które jednak wymaga do kiełkowania więcej wilgoci (jej część potrzebna jest do rozkładu otoczki). Ostatnio, na szeroką skalę, podkiełkowuje się nasiona przedsiewnie (tak zwany priming) inicjując enzymatyczne zmiany zachodzące wewnątrz nich. Proces ten przeprowadzany w laboratoriach, w wyższej wilgotności i temperaturze, jest przerywany tak, by nie doszło do pęknięcia łupiny nasiennej. Po siewie takie nasiona kiełkują szybciej (zdążą przed przeschnięciem lub zaskorupieniem wierzchniej warstwy gleby), a wschody są znacznie bardziej wyrównane. Przyspieszenie kiełkowania ma szczególne znaczenie w uprawie odmian wczesnych, a wyrównanie wschodów jest istotne w każdym przypadku i ułatwia precyzyjne dobranie dawek herbicydów dla poszczególnych etapów produkcji oraz otrzymanie jednorodnego plonu (o małej liczbie korzeni niehandlowych). Podstawowym zabiegiem przedsiewnej obróbki nasion jest chroniące młode rośliny zaprawianie środkami grzybo- i owadobójczymi. Rodzaje i ilości używanych środków powinny być zgodne z Programem ochrony roślin (HO 1/2002). Nasiona należy zaprawiać precyzyjnie, tak by nie były posklejane i nie osypywał się z nich nadmiar zaprawy, który może zatykać elementy siewnika. Na rynek dostarczane są najczęściej nasiona zaprawione tylko fungicydami i trzeba je traktować insektycydami we własnym zakresie. Profesjonalnie usługę taką wykonują firmy zajmujące się uszlachetnianiem nasion i ze względów jakościowych warto z niej skorzystać. Należy jednak pamiętać, że większość insektycydów do zaprawienia nasion zadowalająco działa przez 4–6 tygodni od wysiewu, dlatego zaprawianie nimi nasion wysiewanych w kwietniu w zasadzie mija się z celem — ilość preparatu która pozostanie na tych nasionach w czasie wylęgu larw połyśnicy marchwianki (początek czerwca) jest za mała aby zapewnić skuteczną ochronę młodych korzeni przed larwami tego szkodnika.

FOT. 1. AUTOR ARTYKUŁU PAWEŁ ŁUKASIAK Z ODMIANĄ NAPA F1



Precyzyjnie wysiać nasiona
Decydujący wpływ na powodzenie produkcji i uzyskanie wysokiego, wyrównanego plonu ma precyzyjny siew. Błędów popełnionych w jego trakcie nie można później skorygować. Plantatorzy zajmujący się wielkotowarową produkcją korzystają głównie z precyzyjnie rozmieszczających nasiona siewników pneumatycznych. Gorszą opinię mają siewniki paskowe, łyżeczkowe i szczoteczkowe — na zasianych za ich pomocą plantacjach rośliny są nierównomiernie zagęszczone. W północnej części Polski marchew wysiewana jest od początku kwietnia do końca czerwca — w zależności od odmiany, przewidywanego czasu zbioru i przeznaczenia plonu. U odmian późnych widoczny jest wyraźny związek pomiędzy terminem siewu a plonem i zdrowotnością plantacji. Wczesne (w drugiej połowie kwietnia) siewy wpływają dodatnio na wysokość plonu i wykształcenie się korzeni, ale te plantacje są bardziej porażane przez choroby naci w sierpniu i wrześniu, odwrotna sytuacja ma miejsce przy późnych siewach (w drugiej połowie maja). Istotne jest zagęszczenie plantacji — u odmian przeznaczonych do bezpośredniego spożycia wysiewa się najczęściej 1,2–1,4 mln nasion na hektar. Na szczycie każdej redliny wysiewa się nasiona w dwóch lub trzech rzędach, przy czym odległość między skrajnymi rzędami jest nie większa niż 7–8 cm — jej zwiększenie może się przyczynić do zrywania przez pasy kombajnu naci w trakcie zbioru. Odległość między nasionami w rzędzie to 2,2–2,6 cm, przy czym rząd środkowy (przy uprawie w trzech rzędach) jest o około 50% rzadziej obsiany niż rzędy skrajne. Na 1 mb redliny wysiewa się średnio 80–100 nasion. Najlepsi producenci marchwi nantejskich sieją obecnie gęściej — 1,6 mln, a nawet 1,8 mln nasion na hektar. Jest to możliwe, szczególnie przy uprawie w trzech rzędach na redlinie. Odmiany przeznaczone dla przemysłu wysiewa się w mniejszym zagęszczeniu — średnio 800 tys. nasion na hektar. Po obsianiu, na środku redliny, powinno pozostać małe zagłębienie ułatwiające zatrzymywanie wody z opadów, potrzebnej zwłaszcza małym siewkom.

Do bezpośredniego spożycia
Na północy kraju, ze względu na późniejszą wiosnę, uprawa wczesna — a szczególnie pęczkowa — ma niewielkie znaczenie. Rozpowszechniona jest natomiast produkcja pozbawionych naci korzeni przeznaczonych do sprzedaży na rynku w drugiej połowie lata, które myte bezpośrednio po wykopaniu długo zachowują świeży kolor i połysk. Problemy z jakością pojawiają się najczęściej dopiero jesienią. Uprawia się głównie łatwo adaptujące się na różnych typach gleb mieszańce nantejskie, które mają gładkie, walcowate, szybko rosnące i wybarwiające się korzenie o dużej zawartości cukrów. Niektórzy plantatorzy po około 100 dniach uzyskują plon powyżej 40 t/ha. Tak szybki przyrost umożliwia również poplonową uprawę wczesnych odmian w warunkach centralnej i południowej Polski (na przykład po wczesnych ziemniakach). Niektóre, wysiewane na początku czerwca można przeznaczyć do przechowywania. Jesień to okres wzmożonej podaży marchwi. Nabywców znajdują wtedy jedynie najładniejsze korzenie najsmaczniejszych odmian. Ważne, by korzenie były gładkie, miały intensywną barwę zewnętrzną i wewnętrzną, mały, nieodznaczający się kolorem rdzeń i były bardzo soczyste. Najlepiej do upraw o takim przeznaczeniu nadają się odmiany mieszańcowe osiągające dojrzałość zbiorczą po 120–125 dniach od siewu. Wysiewa się je w maju w zagęszczeniu 1,2–1,4 mln nasion na hektar. Ważne, by miały bujną, tolerancyjną wobec chorób nać (fot. 2) umożliwiającą mechaniczny zbiór.

FOT. 2. MARCHEW UPRAWIANA NA REDLINACH


Na Pomorzu, z przeznaczeniem na rynek uprawiane są przede wszystkim odmiany późne, dobrze się przechowujące, które ogrodnicy sprzedają w okresie zimowo-wiosennym. Do takich upraw plantatorzy poszukują odmian przydatnych do zbioru mechanicznego, niepękających, z dobrymi parametrami przechowalniczymi, tolerancyjnych wobec chorób i uszkodzeń mechanicznych. Dużym powodzeniem cieszą się odmiany o około 130–140 dniach wegetacji, z ścisłą strukturą komórek kory i skórki (przez co mniej podatne na otarcia i powierzchowne uszkodzenia, widoczne na powierzchni korzeni po umyciu), bez skłonności do zazieleniania górnej części korzeni ("główek"), dobrze się przechowujące do pojawienia się na rynku marchwi pęczkowej. Poszukiwane są odmiany odporne na przerastanie, tworzące wyrównane korzenie, dzięki czemu można liczyć na duży plon handlowy.

Dla przemysłu
W rejonie północnym ważnym odbiorcą marchwi są zakłady przemysłowe, które wykorzystują ją do produkcji soków, mrożonej kostki i plastrów oraz do suszenia (fot. 3).

FOT. 3. MARCHEW KAZAN F1 JEST PRZYDATNA DLA PRZETWÓRSTWA


Ogrodnicy uprawiający marchew przeznaczoną na sok wybierają do uprawy najczęściej wysoko plenne mieszańce, które dobrze rosną na różnych glebach i dają smaczny jednorodny surowiec o jasnej barwie. Chętnie wybierane są odmiany, które można zbierać już w połowie sierpnia, co pozwala wydłużyć kampanię przerobu. Uprawa dla potrzeb przemysłu zamrażalniczego rozwinęła się głównie w rejonie Żuław, Kwidzyna i Grudziądza. Istnieje tam duże zapotrzebowanie na korzenie o intensywnej, wyrównanej barwie, utrzymujące swoje parametry po zamrożeniu. Ogrodnicy uprawiają dla potrzeb tej gałęzi przetwórstwa późne odmiany o dużej zawartości karotenu i suchej masy, o wysokim plonie i bardzo intensywnej, wyrównanej barwie wnętrza. Wybierają też chętnie odmiany odporne na jarowizację, które można siać trochę wcześniej. Zakłady przerabiające korzenie na mrożoną kostkę naciskają hodowców, by stworzyli idealną dla nich odmianę o walcowatym kształcie (typowym dla Nantes) i intensywnej barwie wnętrza (Flakkee). Na razie wykorzystują stożkowate korzenie typu Flakkee, z których spiczastej dolnej części powstaje jednak dużo odpadów. W roku 2000 niektóre zakłady przetwórcze wprowadziły na rynek z mrożone, karbowane plastry marchwi. Uprawa marchwi z przeznaczeniem do takiego wykorzystania wymaga większych nakładów — sieje się w dużym zagęszczeniu (nawet do 2 mln szt./ha) mieszańce nantejskie. Siew musi być bardzo precyzyjny, a kiełkowanie i wzrost wyrównane, dlatego dobrze sprawdzają się w tym wypadku nasiona podkiełkowane. Po zbiorze prowadzi się ostrą selekcję i odbiera jedynie korzenie o średnicy 25–35 mm (maksymalnie 40 mm). Do uprawy z przeznaczeniem na mrożone plastry ogrodnicy także wybierają późne odmiany (w tym te, przeznaczane do bezpośredniego spożycia). Zakłady przemysłowe przetwarzające marchew w ten sposób chętnie kupują korzenie o intensywnej i wyrównanej barwie wewnętrznej oraz mniejszym i bez zielonych przebarwień rdzeniu, o długich, mających jednakową średnicę w dolnej i górnej części korzeniach. Przetwórnie uznają za bezpieczne odmiany, u których po przerobieniu na plastry, nie pęka kora i nie wypada rdzeń. Na Zachodzie uprawia się z takim przeznaczeniem np. 'Idaho' F1, który na glebach piaszczystych dorasta do długości 30 cm. W każdym wypadku należy pamiętać, że uprawa na plastry wymaga bardzo precyzyjnego siewu, optymalnych wschodów i zbiorów w czasie dojrzałości zbiorczej. Ważnym odbiorcą dla plantatorów marchwi stają się producenci świeżych surówek i soków. Wymagają oni przede wszystkim smacznych i dobrze wybarwionych korzeni, których kształt i wygląd zewnętrzny nie mają znaczenia. Do uprawy z takim przeznaczeniem, dla obniżenia kosztów, warto wybrać odmiany, które można wysiać rzadziej (na przykład 800 tys. szt./ha) i zebrać wysoki plon dużych korzeni. Metoda ta wymaga maksymalnie głębokiej uprawy gleby, a bujnie wyrośnięte rośliny nadają się do mechanicznego zbioru.

Paweł Łukasiak jest pracownikiem Bejo Zaden Poland