• 12-636-18-51
  • wydawnictwo@plantpress.pl
ogrodinfo.pl
sad24.pl
warzywa.pl
Numer 07/2003

WEJŚCIE I WYJŚCIE

Siódmy i ósmy czerwca 2003r. — najważniejsze głosowanie naszego życia, a być może również najważniejszy akt wyborczy w dotychczasowej historii Polski. Równie znaczące było chyba tylko przyjęcie chrześcijaństwa, ale wtedy Mieszko I "głosował" jednoosobowo. Chociaż wejście Polski do Unii nie jest według wielu najlepszym rozwiązaniem, nie ma lepszego wyjścia.

Niepełne szacunki dotyczące eksportu koncentratu jabłkowego w sezonie 2002/2003 informują o przekroczeniu 210 000 ton. Mamy więc kolejny rekord i to po znośniejszych cenach niż rok wcześniej — pod koniec sezonu dochodziły do 850 euro za tonę, zaś zapasów brakowało. Ceny skupu jabłek przemysłowych były także wymowne. Zaskakująco wysokie są także (niepełne jeszcze) dane o eksporcie jabłek deserowych. W pierwszym kwartale 2002 wysłaliśmy ich za granicę 160 000 ton (w pierwszym półroczu — 249 000 ton), w tym samym okresie 2003 r. — ponad 250 000 ton. Na początku czerwca owoców z ubiegłorocznych zbiorów pozostało już bardzo niewiele, ale popyt nie osłabł i nie zostanie zaspokojony. "Kto ma, jeszcze się cieszy" — ujął to jeden z sadowników. Oto kilka przykładów notowań eksportowych z połowy maja: 'Mutsu' — 3 zł/kg, 'Golden Delicious' i 'Ligol' — 2,7 zł/kg, 'ampion' — 2 zł/kg, 'Idared' (od 7 cm średnicy) — 1,7–1,8 zł/kg. Kontynuując statystykę należy dodać, że spożycie jabłek w Polsce wzrosło w ubiegłym roku do około 24 kg/osobę (z 22 kg). Zagadkowo na tym tle prezentują się ubiegłoroczne zbiory — niższe od tych z 2001 roku.

Tegoroczne zbiory jabłek wstępnie szacowane są na około 2,5 mln ton. Gdy oceniać je na podstawie intensywności kwitnienia, więcej będzie 'Idareda', 'Boskoopa' i 'Glostera', nieco mniej może być Jonagoldów i 'ampiona'. Przymrozków prawie nie było, a pogoda (przynajmniej na Mazowszu) sprzyjała dobremu zapylenia i zapłodnieniu. Wiele będzie jednak zależało od intensywności opadu czerwcowego, na który może wpłynąć susza. Na razie jej skutki widać tylko na kwaterach sadzonych jesienią ubiegłego i wiosną tego roku. Doświadczenia sugerują, że jeżeli posucha nie osiągnie katastrofalnych rozmiarów, będziemy mieli dużo smacznych, dobrze wybarwionych oraz wyrośniętych jabłek. Według nowozelandzkich badań, o wielkości jabłek decyduje bowiem liczba dni ze średnią temperaturą dobową powyżej 10°C w okresie 50 dni od pełni kwitnienia.

DYNAMIKA HURTOWYCH CEN JABŁEK NA RYNKU WARSZAWSKIM W SEZONACH 2000-2003

Zbiory czereśni szacuje się wstępnie na 40 000-50 000 ton, wiśni — nawet na 180 000 ton, śliwek — około 100 000 ton. Nieco mniej może być gruszek. Wszystko może jednak zmodyfikować pogoda. Jeśli nie popada wiśnie, czereśnie i wczesne śliwki będą słabo wyrośnięte. Rokowania cenowe dla malin też są niezłe, bo zapasów brak, a zbiory w Serbii mogą być o 10% niższe od ubiegłorocznych. U nas też może być tych owoców mniej, ale może będziemy mieli wreszcie odmianę, której owoce nadadzą się do zamrażania w całości — 'Wilamette' (klon kanadyjski). Zbiory czarnej porzeczki zapowiadają się dobrze. Około 30 000 ton tych owoców będzie można wykorzystać do produkcji koncentratu soku, gdyż niemiecki rynek tego produktu uważa się za perspektywiczny. Dobre zbiory wiśni powinny być w USA, na Węgrzech, w Turcji i w Polsce. W wielu krajach zmniejszył się jednak areał sadów wiśniowych z uwagi na ostatnie, bardzo niekorzystne lata. Rynek koncentratu soku wiśniowego wciąż się jednak rozwija. Prawdopodobne są więc godziwe ceny skupu, chociaż raczej bez szaleństw.

Czas truskawek, czereśni i jabłek

Pierwsze krajowe truskawki zobaczyłem w Warszawie 22 maja po 22 zł/kg. W następnych dniach ich średnie ceny detaliczne wynosiły: 26.05. — 18 zł/kg, 27.05. — 14 zł/kg, 31.05. — 9 zł/kg, 2.06. — 8 zł/kg, 3.06. — 7 zł/kg, 6.06. - 5,5 zł/kg. Nie utrwaliła się jednak widoczna w poprzednich latach tendencja do handlowania odmianami. Owszem, można się od sprzedających producentów dowiedzieć, że oferują 'Elsantę', 'Honeoye', 'Kamę' czy 'Dukata' (na początku czerwca było też trochę 'Sengi Sengany'), ale na wywieszkach umieszczano zwykle jedynie cenę. Wprawdzie tylko raz widziałem truskawki sprzedawane z łubianek powiązanych sznurkami, ale poza łubiankami innych opakowań nie było (pokazało się trochę łubianek "połówek", mieszczących kilogram owoców). Dobrze chociaż, że prawie wszystkie były nowe i czyste. Jakość owoców na ogół była znośna, chociaż sporo "drobiazgu" z powodu suszy (może ona znacznie obniżyć zbiory 'Sengi Sengany'). Ceny były wysokie — 6 zł/kg ładnych truskawek o tej porze roku to prawie tyle, co za kilogram mandarynek, które trzeba przywieźć z drugiego końca Europy. Przewidywano, że pierwsze ceny skupu owoców przemysłowych wyniosą około 2,5 zł/kg, a eksportowe truskawek mrożonych — 1,3 euro/kg. Przy takich relacjach zakłady przetwórcze "wyjdą jeszcze na swoje". Co się jednak stanie, gdy ceny skupu będą wyższe? Niektórzy eksperci obawiają się, że rynek niemiecki przestanie akceptować wyśrubowane ceny polskich mrożonek — nie tylko z truskawek, ale z owoców miękkich w ogóle.

Czereśnie pojawiły się w Warszawie na początku czerwca po 5-6 zł/kg. Czasem ktoś żądał 8- 9 zł/kg z uzasadnieniem, że to 'Burlat'. Owoce były jednak drobne niezależnie od odmiany.

Drogie truskawki i pomidory (6–7 zł/kg) oraz marne czereśnie sprzyjały koniunkturze dla jabłek. Porównując ceny tych ostatnich z ubiegłorocznymi o tej samej porze, można odnieść wrażenie, że analizuje się notowania z różnych krajów. Tegoroczna średnia hurtowa cena przypomina ubiegłoroczną detaliczną. Na rynku krajowym najdroższe były 'Ligol' i 'Mutsu', pozostałe odmiany właściwie nie różniły się cenami — wszystko w hurcie kosztowały powyżej 2 zł/kg. Uważam jednak nadal, że ta końcówka sezonu to był typowy "czarny koń", pomyślny zbieg paru okoliczności — długotrwałych chłodów w kwietniu i wiosennej suszy, które opóźniły pojawienie się drogich nowalijek. To może się zdarzać i po wejściu do UE, ale będzie wyjątkiem a nie regułą.

W sadach dobiegała końca walka z parchem. Na Mazowszu wykonano przeciętnie po 7 zabiegów i to (plus ochrona przed parchem przechowalniczym) powinno wystarczyć. O poważniejszych problemach nie słychać. Producenci sygnalizowali natomiast dużą liczebność zwójkówek i owocówki jabłkóweczki. W niektórych sadach w 1 pułapkę feromonową odławiano nawet do 170 samców (w przeciętnych latach — kilkanaście). Sadownicy pytają, skąd się to bierze? No cóż, samica owocówki może złożyć około 80 jaj, a warunki rozwoju były znakomite. Przy wysokiej temperaturze trzeba się też liczyć z wystąpieniem drugiego pokolenia szkodnika. Znakomitą przechowalnią dla chorób i szkodników są też sadownicze nieużytki. Tych zaś niestety nie brakuje.

WYSOKOŚĆ ORAZ DYNAMIKA ŚREDNICH CEN (w zł/kg) OWOCÓW WYBRANYCH GATUNKÓW I ODMIAN NA RYNKU WARSZAWSKIM - CZERWIEC 2003/CZERWIEC 2002